Jedną z pierwszych podróży jakie odbył Stanisław Szwarc-Bronikowski był wyjazd do Grecji. „Było to w Grecji na Górze Athos, odizolowanym półwyspie, zamieszkanym przez prawosławnych mnichów. Athos zwany też Świętą Górą dzięki autonomii pozostał prawdziwym reliktem bizantyjskiego średniowiecza, miejscem ascezy i dziwactw.”. Pobożni anachoreci zaczęli napływać na Athos w VII wieku. Żyli w odosobnieniu i niezależności, zrzeszając się tylko czasem do obrony przed Saracenami. W X wieku przybył tam energiczny mnich Atanazy Atonita. Zaczął budować klasztory, kościoły, zrzeszać rozleniwionych pustelników. Zmuszał ich do wspólnych modłów, pracy na roli. Niezadowoleni eremici wywołali zamieszki. Atanazy je stłumił. Po jego śmierci znów rozpętały się awantury. Wówczas górze Athos cesarz Konstantyn Monomachia narzucił swego rodzaju konstytucję. Na jej mocy wszytskie kobiety zostały wypędzone z półwyspu. I tak jest do dziś. Athos skrywa wiele skarbów, a jego największym skarbem są starozytne manuskrypty.
„Nie zmienione od tysiąca lat obyczaje stworzyły z Góry Athos kraj: gdzie zmarłemu mnichowi w trzy lata po śmierci odrywa się czaszkę podczas ekshumacji, myje się ja i oznacza na czole.”
„ Wygnanie kobiet z półwyspu Athos, raz na zawsze, bez szans ich importu, wykazało swoje ujemne strony. Zakaz więc został również rozciągnięty na eunuchów, także na wszystkie zwierzęta płci żeńskiej: od krowy, oślicy, owcy, po kurę. Te samcze dyskryminacje trwaja na Górze Athos po dziś dzień w całej rozpiętości.”